Jeśli mieszkanie w mieście z brudnym powietrzem (jak Warszawa), pomogą również Wam – oczyszczą powietrze, wyprodukują trochę tlenu. Domowa dżungla… co za wspaniała rzecz (łezka).
Do konkretów – zaczniemy od inspiracji aranżacyjnych. Domowa dżungla, to przede wszystkim rośliny zielone, tropikalne.
1. Monstera
Baaardzo piękna, dekoracyjna roślina, od razu wniesie do domu powiew tropików. Swojego czasu do kupienia były w IKEI, ale generalnie nie powinniście mieć problemu ze znalezieniem jej – nawet w marketach budowlanych. Duże liście, piękna, tropikalna zieleń – bomba.
Z małych rozmiarów, może urosnąć do całkiem pokaźnych, aż stanie się głownym punktem dekoracyjnym w pomieszczeniu – na to potrzeba jednak trochę czasu i cierpliwości – chyba, że od razu kupicie giganta.
I niech rośnie piękna, nie ma lepszej dekoracji mieszkania niż rośliny.
Monstera dobrze znosi warunki w polskich mieszkaniach, należy ją podlewać raz w tygodniu latem, zimą można nawet rzadziej. Nie stawiać bezpośrednio na słońcu i nie mrozić zimą. Będzie pięknie rosła.
2. Zamiokulas zamiolistny
Mój faworyt i muszę przyznać, że w moim mieszkaniu to mój pupil. Wygląda świetnie i świetnie się chowa – pięknie mi rośnie, ciągle w górę pną się nowe gałązki. Uwielbiam go i faworyzuję otwarcie (szczególnie, że stoi obok bonzaja, który sprawia mi sporo problemów)
Nie stawiać w przeciągach, nie przelewać, przesadzać, żeby nowe listki miały miejsce (raz w roku jeśli roślina jest młoda) i będziecie się cieszyć pięknem Zamiokulasa na długo.
Ja często pryskam rośliny wodą i widzę, że na moim zamiokulasie robią się od tego białe plamy.
3. Wilczomlecz trójżebrowy
Czyli rodzaj kaktusa. Coś przepięknego, sama się na niego zasadzam, ale nie za bardzo mam gdzie postawić.. zaraz coś wykombinuję chyba w sypialni z małym przemeblowaniem.